Dnia 18.11.2009 wybraliśmy się na bilard do "Kamienna Jazz Klubu" na ul. Kamiennej. Było to pierwsze spotkanie grupy wsparcia poza Centrum. Przyjemnie było rozerwać się po pracy przy miłej muzyce w towarzystwie znajomych: tych starych, oraz nowo poznanych. Bilard okazał się grą dla jednych znaną, a dla innych zupełnie nową. Mam wrażenie, że rozgrywka sprawiła nam wszystkim dużo radości i dostarczyła wielu emocji.
Była okazja, żeby pokazać się w stroju wieczorowym...
Czasem nie do końca wiadomo było gdzie jest biała bila...
Czasem szło do przodu jak "po sznurku"...
Czasem ważna była elegancja i precyzja uderzenia...
i skupienie...
Bilard ważny, ale wymiana numerów telefonów też ważna...
Bile zostały rzucone - następne spotkanie w poniedziałek 23.11.2009 o godzinie 15:00 w Centrum. Zastanowimy się wtedy co dalej!
fajnie było na bilardzie.
OdpowiedzUsuńGrałem w parze z Piotrkiem Matogą bilarda i wygraliśmy.
nauka bilarda była super
OdpowiedzUsuńjestem ciekawy, czy komuś udało się wygrać obie partie bilarda, w których grał? nie pamiętam tego :)
OdpowiedzUsuńJa wygrałem pierwszą partie z piotrkiem matogą w bilarda
OdpowiedzUsuńkiedyś wcześniej też grałem w bilard
OdpowiedzUsuńja też kiedyś grałem w bilarda na turnusie rehabilitacyjnym w Jantarze
OdpowiedzUsuńpowiem wam, że było widać, że wcześniej graliście, nieźle wymiataliście, ja też straciłem formę, może trzeba więcej ćwiczyć panowie?
OdpowiedzUsuńja mam propozycje na co chcemy isc do kina ja bym chciał isc na film opowiesc wigilijną
OdpowiedzUsuńhej
OdpowiedzUsuń